Bloki przy Polnej i okolice. Na co zwracają uwagę mieszkańcy?

0
189
Monika Niewiarowska

Postanowiłam napisać ten tekst, aby podzielić się informacjami, które uzyskałam w trakcie rozmów z wieloma mieszkańcami z mojego sąsiedztwa. Nie ważne, kto wygra wybory, kto zostanie burmistrzem albo radnym. Ważne, żeby te osoby wiedziały za co mają się szybko zabrać, dlatego nie skrywam tej wiedzy, ale się nią dzielę.

W rozmowach przeprowadzanych z mieszkańcami w różnym wieku zauważyłam, że główne problemy to bezpieczeństwo i porządek. Bezpieczne osiedle to takie, które nie tylko zapewni łatwy dojazd do posesji, ale przede wszystkim zagwarantuje automatyzm działań prewencyjnych. Najszybszym sposobem zapewnienia takiego stanu rzeczy jest pełny monitoring wizyjny na ulicach i placach – nie tylko naszego osiedla ale całego miasta i gminy. Mieszkaniec powinien czuć się bezpiecznie poza domem nie tylko za sprawą częstszych patroli. Następna sprawa ważna dla ludzi to jakość nawierzchni i chodników, z których większość nie bardzo nadaje się do użytku, jak choćby na ulicach: Sienkiewicza, Kiejstuta, Przyjacielskiej, Polnej. Chodniki i nawierzchnie jezdni potrzebują natychmiastowej renowacji.

Istotną sprawą jest również zapewnienie większej ilości miejsc parkingowych. To naprawdę poważny problem, wydaje się że ciągle niedostrzegany przez decydentów. Brak miejsc parkingowych i „zapchane” pobocza ulic bardzo utrudniają życie na osiedlu.

Porządek na osiedlu przy Polnej i w okolicach będzie również wtedy, gdy przybędzie koszy na śmieci. Dwa lata temu byłam jedną z inicjatorek pomysłu do budżetu obywatelskiego ukierunkowanego na zwiększenie ilości koszy na śmieci zarówno w Naszym otoczeniu, ale również w całym mieście. Nie może być tak, że z jednym papierkiem ludzie „biegają i szukają” kosza. Mieszkańcy chcą żyć w porządku a nie oglądać w niedzielny poranek wysypujące się śmieci z pojedynczych koszy.

W rozmowach z mieszkańcami a zwłaszcza rodzicami dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym przewija się coraz częściej potrzeba budowy nowego budynku z oddziałami szkolno-przedszkolnymi oraz żłobka. Rodzice skarżą się na przepełnione klasy i zajęcia do późnych godzin popołudniowych, a ja jako nauczycielka oraz matka, wcale się im nie dziwię.