Zapomniane ulice w centrum miasta i w okolicach naszego wołomińskiego targowiska

0
237
Adrian Opara

W mieście, na przykład w okolicach targowiska miejskiego, jest wiele ulic, których stan jest fatalny. Trudno przejść po chodniku, nawierzchnia jezdni jest w opłakanym stanie, do tego bardzo nieestetyczny wygląd. Natomiast ulica Teligi doczekała się wreszcie rozpoczęcia prac, jednak nie w takim kształcie, za którym opowiedzieli się mieszkańcy dwa lata temu na spotkaniu w urzędzie. Miała być nawierzchnia asfaltowa – będzie kostka brukowa.

Mieszkańcy ulicy Teligi – okolice Kościoła MBCz – od blisko 15 lat zabiegali o jej budowę. W roku wyborczym prace właśnie się rozpoczęły – i dobrze, chociaż wypowiadaliśmy się na spotkaniu w urzędzie, że interesuje nas nawierzchnia asfaltowa, a nie wykonana z kostki brukowej. Jednak ktoś podjął decyzję, że będzie inaczej.

Trudno mówić też o zadowoleniu ze stanu chodników i nawierzchni mieszkańców ulic przyległych do ul. Sikorskiego jak i niej samej, albo tych w okolicy targowiska miejskiego, czy też ul. Legionów i jej przyległych. Wydaje się, że są to zapomniane przez władze miejskie rejony. Ulice Traugutta, Kościuszki, Matejki i Przyjacielska, gdzie nawierzchnia drogi swoje lata młodości ma już za sobą, a chodnik który tam jest nie nadaję się ani do chodzenia ani do prowadzenia wózków z dziećmi. Ten sam problem dotyka kawałka ulicy Poniatowskiego od ul. 1go Maja, ul. Gryczaną i ul. Sosnową, gdzie nie ma chodnika. Ulice te są pozostawione w takim stanie od lat 90tych.

Z problemem konieczności budowy ulicy borykają się mieszkańcy ul. Sienkiewicza. Większość tej drogi jest wykonana z asfaltu jednak nie całość. Od około siedmiu lat mieszkańcy starają się o prace budowlane na odcinku ze starymi płytami z przełomu lat 80/90 ubiegłego wieku (centrum miasta). Ich starania nie przynoszą jednak zamierzonego skutku.

Jako młody człowiek, który całe życie mieszka w tej części Wołomina uważam, że nasze rejony miasta są dość zaniedbane przez władze od niespełna 20-stu lat. Okres przedwyborczy to dobry czas, żeby przypomnieć obecnym i przyszłym władzom, że jako mieszkańcy płacimy niemałe podatki i w związku z tym mamy od miasta konkretne oczekiwania!